WIKTORIA I WERONIKA SZYNAL - 72/S

Pomóż Weronice i Wiktorii w leczeniu i rehabilitacji przekazując 1% Twojego podatku.
To nic Cię nie kosztuje, a im może bardzo pomóc.

Weronika i Wiktoria są bliźniaczkami, wcześniaczkami urodzonymi w 28 tyg. ciąży (07.03.2002). Obie są niepełnosprawne od urodzenia. Wymagają ciągłej rehabilitacji i usprawniania. Tylko dzięki Państwa pomocy dziewczynki mogą w przyszłości w miarę normalnie funkcjonować.

Wiktoria i Weronika Szynal urodziły się w 2002 r. przez cesarskie cięcie, w zamartwicy płodów. Obie miały wylewy do mózgu, niedotlenienie oraz zaburzenia oddychania. Musiały być natychmiast reanimowane i zaintubowane. Ważyły zaledwie po kilogramie, wyglądały jak "pajączki".
Pierwsze dni były straszne, ciągła obawa czy przeżyją i czy dadzą radę (lekarze nie dawali im zbyt dużych szans). Przez kilka tygodni były podłączone do respiratorów i leżały w inkubatorach. Jeździły od szpitala do szpitala, każda w innym i z innymi problemami zdrowotnymi i tak przez 3 miesiące.
Walkę o życie wygrały, ale walka o zdrowie i samodzielność trwa nadal i trwać będzie jeszcze długo.

Dziś dziewczynki mają 20 lat. Jeśli ktoś ich nie zna, pomyśli "przecież to zdrowe dzieci", ale niestety tak nie jest.


LINK DO PROFILU BLIŹNIACZEK NA FACEBOOKU:

https://www.facebook.com/Weronika-i-Wiktoria-Szynal-d%C4%85%C5%BCymy-do-cel%C3%B3w-681562788681812/




Jak przekazać 1% podatku?


Zwracamy się także z uprzejmą prośbą o wsparcie finansowe do firm, instytucji oraz ludzi dobrego serca.

Nr konta: 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010

z dopiskiem "darowizna na leczenie i rehabilitacje Weroniki i Wiktorii Szynal 72/S  

 

 

Wiktoria ma retinopatię wcześniaczą, 4-kończynowe dzięcięce porażenie mózgowe, wodogłowie zaopatrzone zastawką komorowo-otrzewnową (którą trzeba kontrolować). W 8 miesiącu życia dostała napadów padaczkowych - "Zespół Westa" i cofnęła się w rozwoju. Do 5 roku życia Wiktoria nie chodziła, tylko ciągnęła się na pupie po podłodze lub raczkowała, stawiała pierwsze kroczki przy pomocy innych. Bardzo mało mówiła, ale wszystko zaczęło się zmieniać, gdy trafiła do Przedszkola Integracyjnego.

Wiktoria ma skrzywienie kręgosłupa, zapadniętą klatkę piersiową tzw. szewską, skrzywinie kolan i stóp (chodzi w specjalnych butach ortopedycznych). Jest pod stałą kontrolą neurologa, ortopedy, okulisty, logopedy i jest stale rehabilitowana, ma także zajęcia z hipoterapii (które uwielbia) oraz uczęszczała do Ogniska Muzycznego, ponieważ bardzo lubi śpiewać i ma bardzo dobrą pamięć słuchową. Niestety duża nadwrażliwość słuchowa zniechęciła ją do kontynuowania zajęć.

Dziś chodzi do 6 klasy Szkoły Podstawowej przy Zespole Szkół i Placówek Specjalnych w Jeleniej Górze. Dzięki swojej dobrej pamięci podbija konkursy recytatorskie i muzyczne. Systematyczna rehabilitacja daje widoczne i podbudowujące wszystkich efekty w jej rozwoju. Lecz droga przed nami jest jeszcze długa...
Pomimo zmierzającego ku lepszemu rozwojowi Wiktorii, niedawno stwierdzono jej zaburzenia autystyczne... 

W 2020r przeszła operacje usunięcia wyrostka, trafiając w ciężkim stanie do szpitala.... Po operacji spędziłyśmy długi czas na obserwacji przez wysokie CRP. Rana po wyrostku jest spora i niestety zaczyna również wpływać na pogorszenie postawy Wiktorii, co generuje zwiększona liczbę godzin zajęć ruchowych.

Jest pełna życia dziewczyna, nie bojącą się żadnych zadań,  chętnie jeździ na rowerze, probuje swoich sił na rolkach i łyżwach (z ogromną pomocą i wsparciem 😅),  uwielbia jazdę konna i kontakt z nimi, chciałaby spróbować sportów ekstremalnych (chyba nie wie co ja czeka), jest pierwsza do próbowania nowych rzeczy, głównie obserwując swoją starsza siostrę. Ostatnimi czasy bardzo chętnie sprawdza na czym polega praca przy gospodarstwie domowym do tego stopnia że chce jeździć traktorem !



                                                               

Weronika ma wadę serca, jako niemowlę przeszła dwie operacje oraz retinopatię wcześniaczą V stopnia. Niestety straciła wzrok w lewym oku, a na prawe przeszła już dwie witrektomie, ponieważ odklejała się jej siatkówka. Jest dzieckiem słabowidzącym potrzebującym do nauki różnych pomocy dydaktycznych (powiększalniki, dyktafon, lupy). Potrzebuje przy nauce pomocy drugiej osoby, gdyż wzrok szybko jej się męczy. 

Weronika została Absolwentką Szkoły Muzycznej I Stopnia gry na skrzypcach oraz bardzo ładnie śpiewa. Ma bardzo dobrą pamięć słuchową i szybko zapamiętuje nowe informacje. Wraz z siostrą uczęszcza na zajęcia z hipoterapii - zakochała się w koniach (jej marzeniem jest mieć w przyszłości swojego własnego konia). Wymaga usprawniania percepcji wzrokowej oraz koordynacji wzrokowo-ruchowej. Jest pod stałą kontrolą kardiologa, okulisty, neurologa i ortopedy.

Uczęszczała do 3 klasy Gimnazjum w Dolnośląskim Specjalnym Ośrodeku Szkolno-Wychowawczym dla Niewidomych i Słabowidzących we Wrocławiu. Mieszka w internacie i do domu wraca na weekendy. Nie ukrywa, że jest jej ciężko, ale bardzo dobrze sobie radzi mimo przeciwności losu. Ukończyła ją w 2022r. Zdobywając tytuł technika masażu 

Weronika komponuje swoje piosenki na pianinie oraz samodzielnie nauczyła grać się na gitarze. Chciałaby dalej kontynuować rozwijanie umiejętności gry na instrumentach, lecz potrzebny jest jej nauczyciel na miejscu. 

U Weroniki możliwy jest także przeszczep komórek macierzystych, który mógłby poprawić jej wzrok. Niestety koszty z tym związane całkowicie uniemożliwiją nam jakiekolwiek działania w tę stronę... 


W grudniu 2021r. wzrok Weroniki znacznie się pogorszył, podczas częstych wizyt w Warszawie niestety nie było początkowo żadnych szans na uratowanie wzroku, nie poddaliśmy się jednak i w czerwcu 2022r. Weronika trafiła do kliniki w Żorach gdzie pojawiło się światełko na ratunek choć tego widzenia jakie pozostało (z czasem może jednak uda się coś jeszcze poprawic). W ciągu 2 tyg. od pierwszej wizyty Weronika przeszła pierwsza operacje, która polegała na wszczepienu sztucznej soczewki, kolejna po ponad 1.5tyg polegała na wstawieniu zastawki w oku, która odprowadza gromadzące się tam płyny. Niestety, dalsze leczenie wciąż generuje ogromne koszta, a droga przed nami jeszcze długa. 


                      


      

Jako matka samotnie wychowująca trzy córki chcę dla nich jak najlepiej. Aktualnie chciałabym wykonać remont domu, dzięki czemu zyskałabym potrzebny osobny pokój dla Wiktorii oraz przystosowałabym dom do ich indywidualnych potrzeb. 

Chciałabym, aby dziewczynki częściej korzystały z turnusów rehabilitacyjnych oraz pomocy specjalistów, ale niestety koszty z tym zwiazane są zbyt wysokie.

Bez Państwa pomocy dziewczynki nie osiągnęłyby tak wiele.
Pomoc potrzebna jest nadal, aby mogły kiedyś normalnie funkcjonować.


                  Serdecznie dziękujemy za wszelką pomoc.
     Beata Szynal wraz z rodziną.