HANNA SOŁODKIJ - 1628/S

           HANNA SOŁODKIJ - 1628/S

    Hania cierpi na dysplazję kory mózgu oraz padaczkę lekooporną. Ataki padaczki męczą  ją od 4 miesiąca życia. Do 12 roku życia córki zastosowano wszystkie możliwe leki  przeciwpadaczkowe w różnych kombinacjach. Żadne nie przynosiły efektu. Do listopada  2022r. sytuacja była w miarę stabilna. Napady powtarzały się, ale odstępy miedzy  kolejnymi były dłuższe. Niestety, nadszedł dzień, kiedy ataki zaczęły męczyć Hanię codziennie. Wtedy w badaniu radiologicznym MRI odkryto dużą i trudną do zlokalizowania dysplazję kory mózgu. Napadów było coraz więcej, dochodziło nawet do  50/60 na dobę. Trwają do dziś. Ataki są nagłe, gwałtowne, powodują, że Hania składa się jak scyzoryk. Trzeba trzymać ją za rękę, żeby nie stała się jej krzywda, cały czas być obok, mieć oczy dookoła głowy. Nie możemy odwrócić się nawet na chwilę. Wystarczy moment nieuwagi i jest krzyk, córka leży rzucona na ziemię przez okrutną chorobę, często z rozbitą głową. To życie w nieustannym stresie, ciągłym czekaniu na atak. Ból i krzywda - tak wygląda życie naszego dziecka przez ostatni rok. 

   Atak trwa kilkadziesiąt sekund, czasem minutę. Zdarza się rano, wieczorem, popołudniu, w nocy - codziennie, bez względu na porę. Nic nie zapowiada ataku. Padaczka powoduje, że w głowie Hani dochodzi do nagłego wyładowania, mózg przez chwilę staje się zupełnie niesprawny. Córka traci świadomość, upada, jej ciało staje się zupełnie bezwładne, uderza o meble, podłogę, przedmioty wokół. Ratują ją najbliżsi, niedopuszczając do tego, by Hania upadła, by nie stała się jej krzywda. Każde uderzenie w głowę to przecież śmiertelne niebezpieczeństwo! Córka ma ciężką formę padaczki  lekoopornej. Gdy nie ma ataków, wygląda jak zdrowe dziecko. Tej choroby nie widać na zewnątrz.  

   Mama, tata, babcia, siostra – wszyscy są przy Hani. Choruje ona, ale wraz z nią cała rodzina, która żyje pod dyktando padaczki, dyktando lęku o życie dziecka. Nie można zrobić herbaty, umyć rąk, ugotować obiadu, wyjść do toalety, bo padaczka może zaatakować w każdej chwili. 

   Od 20 maja 2023r. do teraz jesteśmy prawie cały czas w szpitalu. 10 października  2023r. Hania miała pierwszą operację usunięcia dysplazji w Centrum Zdrowia Dziecka w  Warszawie. Siedmiogodzinna operacja, niestety, nie przyniosła spodziewanego efektu i  Hania dalej cierpi. Ma do 30 ataków na dobę, porażenie VII nerwu twarzy po lewej stronie  oraz delikatny niedowład lewej dłoni. Lekarze próbują zrobić wszystko, aby pomóc Hani zacząć normalnie żyć. Ale jest naprawdę trudno. Kolejne badania wykazały dodatkowo kamienie na pęcherzyku żółciowym, które powodują codzienne, mocne bóle brzucha, przez co planowana jest również operacja usunięcia pęcherzyka żółciowego. Obecnie czekamy na dalsze badania i wprowadzenie  dodatkowego leczenia niwelującego choć trochę napady. Lekarze rozważają również przyśpieszenie terminu kolejnej operacji usunięcia pozostałej części dysplazji. Niestety, każda kolejna operacja wiąże się  z coraz większą ilością deficytów w postaci niedowładów, zaburzeń mowy, wzroku,  ponieważ zmiana jest zlokalizowana głęboko w korze mózgowej, w bardzo trudno  dostępnym miejscu. Istnieje możliwość poszerzenia diagnostyki przedoperacyjnej oraz  wykonania samej operacji na bardziej zaawansowanym technologicznie sprzęcie za granicą (Klinika w Bostonie, Klinika w Niemczech), jednak są to zbyt wysokie koszty jak  na nasz domowy budżet.  

   Wciąż jest nadzieja, jest szansa, że może być inaczej. Dlatego prosimy Was o każdy gest wsparcia, w postaci darowizn i 1,5% podatku, ponieważ dalsza diagnostyka, czy w kraju, czy za granicą, wyjazdy do Warszawy do CZD, gdzie obecnie lekarze walczą o zdrowie Hani, pobyty w szpitalu, szpitalny hotel dla taty, by być bliżej nas, kiedy Hania cierpi, dodatkowe leki, rehabilitacja po powrocie do domu to ogromne koszty. 


   Liczymy na Waszą pomoc, gdyż wierzymy, jak podkreślała Dorota Terakowska: 

„ ... właśnie radość, którą daje pomaganie cierpiącym, jest Mocą, która ich leczy.”

że Wasze zaangażowanie może nam pomóc zmierzyć się z przeciwnościami losu i zawalczyć o zdrowie Hani.


MOŻESZ POMÓC

1. Przekazując darowiznę


FUNDACJA POMOCY OSOBOM NIEPEŁNOSPRAWNYM „SŁONECZKO”
STAWNICA 33, 77-400 ZŁOTÓW
SPÓŁDZIELCZY BANK LUDOWY W ZAKRZEWIE ODDZIAŁ ZŁOTÓW

nr KONTA

89 8944 0003 0000 2088 2000 0010

z dopiskiem:  1628/S Hanna Sołodkij


2. Nr KONTA do wpłat zagranicznych:


FUNDACJA POMOCY OSOBOM NIEPEŁNOSPRAWNYM „SŁONECZKO”
STAWNICA 33, 77-400 ZŁOTÓW
SPÓŁDZIELCZY BANK LUDOWY W ZAKRZEWIE ODDZIAŁ ZŁOTÓW

 

* wpłaty zagraniczne w EURO:

 kod SWIFT(BIC): GBW CPL PP, 

76 8944 0003 0000 2088 2000 0050

 

* wpłaty zagraniczne w USD:

 kod SWIFT(BIC): GBW CPL PP, 

97 8944 0003 0000 2088 2000 0060


z dopiskiem: 

1628/S Hanna Sołodkij


3. Przekazując 1,5% podatku dochodowego


W odpowiednim formularzu PIT w części:


 ”Wniosek o przekazanie 1% podatku należnego na rzecz organizacji pożytku publicznego OPP”


 w polu „Numer KRS” należy wpisać:  „KRS 0000186434"


w części „Informacje uzupełniające” w polu 

„Cel szczegółowy 1,5%” należy wpisać


1628/S Hanna Sołodkij


 Jest to niezbędna informacja, żeby kwota została zaksięgowana na koncie Hani !!!